Forum Dla wszystkich mieszkańców Andrzejewa i okolic Strona Główna Dla wszystkich mieszkańców Andrzejewa i okolic
Andrzejewo Forum
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Trochę humoru!
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Dla wszystkich mieszkańców Andrzejewa i okolic Strona Główna -> Hyde Park
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zacier
Moderator



Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 88 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Andrzejewo
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:30, 06 Maj 2006    Temat postu: Trochę humoru!

Jako że na forum zrobiło się bardzo poważnie, proponuję aby w tym miejscu o tym zapomieć! Dykteryjki, dowcipy ... na temat andrzejewa są wskazane, ale wszystkie inne też. Laikom dodam jeszcze od siebie, że dowcip andrzejewski jest czesem absolutnie niezrozumiały! Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafael
TRZA



Dołączył: 28 Mar 2006
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 20:08, 06 Maj 2006    Temat postu:

moja kumpela z wawy do póki jej nie uświadomiłem myślała, że krowa tym różni się ob byka, że nie ma rogów!!! Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anioł
TRZA



Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 797
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Sob 21:47, 06 Maj 2006    Temat postu:

najlepszy dowcip z ostatnich dni:
W Polsce jest 38 mln ludzi którzy znaja się na piłce a w reprezentacji gra akurat 11 którzy nie maja o tym pojęcia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zacier
Moderator



Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 88 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Andrzejewo
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 1:32, 07 Maj 2006    Temat postu:

Pyta facet okulisty....Są tekie szkła, od których świat jest piękniejszy!
Nooo , ale ciągle trzeba je napełniać!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zacier
Moderator



Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 88 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Andrzejewo
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 1:51, 07 Maj 2006    Temat postu:

Cytat "Gminne Wieści"Marzec 2005
"...aż czasami chce się rzygać,
To się cieszę że powoli
Wzmacnia nam się "pierwsza liga".
Chyba będę jej kibicem,
Na jej mecze będę chodził.
Mooże swoje obietnice
Spełni Liga Polskich Rodzin?"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wara
Stały bywalec
Stały bywalec



Dołączył: 07 Maj 2006
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Andrzejewo
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 6:39, 07 Maj 2006    Temat postu:

- Panie doktorze, cierpię na reumatyzm!
- Od małego?
- Nie, od kolan.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zacier
Moderator



Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 88 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Andrzejewo
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:00, 07 Maj 2006    Temat postu:

He he he

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wara
Stały bywalec
Stały bywalec



Dołączył: 07 Maj 2006
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Andrzejewo
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:30, 08 Maj 2006    Temat postu:

Młody nauczyciel i stary idą razem na lekcję. Młody - stosy kserówek, teka wypchana książkami, dziennik w zębach. Stary idzie na luzaka, niesie tylko klucz od sali.
Młody mówi z podziwem:
- No no, po tylu latach pracy, to pan ma to wszystko w głowie?
- Nie synu, w dupie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Canabis
Zagląda od czasu do czasu
Zagląda od czasu do czasu



Dołączył: 06 Maj 2006
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Śro 15:40, 10 Maj 2006    Temat postu:

Generał pyta Kowalskiego
-Kowalski wiecie co to jest ojczyzna?
- yyyyy.... nie.
-Malinowski a wy wiecie?
- tak obywatelu Generale, ojczyzna to moja matka.
- no Kowalski teraz wiecie co to jest ojczyzna?
- tak, ojczyzna to matka Malinowskiego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
beti
TRZA



Dołączył: 15 Lut 2006
Posty: 1215
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 9:45, 08 Cze 2006    Temat postu:

Pomysł na życie:)))

Pewnego razu w piątek pod wieczór, do jubilera przyszedł starszy, obleśny
dziadek z towarzyszącą mu, przecudnej urody, ok. dwudziestoletnią, zgrabną
panienką. Zaczęli oglądać pierścionki. Po dłuższej chwili ona wybrała sobie
jakiś piękny egzemplarz. Dziadek upewnił się, czy ten pierścionek na pewno
jej się spodobał i mówi jubilerowi, że go kupuje.
A jubiler na to:
- Ale ten pierścionek kosztuje 100 tys. złotych!
Na co dziadek bez wahania:
- Nie szkodzi; biorę!
A jubiler się pyta:
- Zapłaci pan gotówką, czy kartą?
- No, wie pan - mówi dziadek - taką kwotę trudno mieć w portfelu, więc
zapłacę kartą.
Sprzedawca się lekko zafrasował i mówi:
- Proszę mnie źle nie zrozumieć, ale przy takiej kwocie do zapłaty muszę
sprawdzić, czy pańska karta ma pokrycie na koncie, a w piątek o tej
godzinie banki są pozamykane. Do poniedziałku nie będę mógł zweryfikować
pańskiej karty, więc co pan proponuje?
Na co dziadek ze zrozumieniem:
- Proszę pana! Nam naprawdę zależy na tym pierścionku, więc aby nikt go nie
kupił proszę go zdjąć z wystawy i schować do sejfu wraz z moją kartą
kredytową. W poniedziałek rano sprawdzi pan w banku jej pokrycie i zadzwoni
do mnie pod numer, który panu zostawię, a ja wtedy się ponownie u pana
zjawię.
No to jubiler się ucieszył i zrobił tak, jak zaproponował klient.
W poniedziałek rano po przyjściu do pracy zadzwonił do banku, podał numer
karty, a tam mu mówią:
- Panie! Ta karta nie ma pokrycia od 3 lat!!!
Sprzedawca zbladł i dzwoni do dziadka:
- Proszę pana! Co to ma znaczyć! W banku powiedzieli, że pańska karta nie
ma pokrycia od 3 lat! Jak pan to wyjaśni?
A dziadek na to z uśmiechem:
- Proszę pana, ja doskonale wiem, że moja karta od 3 lat nie ma pokrycia na
koncie.
Ale czy pan wie, JAKI MIAŁEM WEEKEND?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pistash
Zagląda od czasu do czasu
Zagląda od czasu do czasu



Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Przemyśl

PostWysłany: Śro 10:50, 28 Cze 2006    Temat postu:

Małogosia wpada do domu i krzyczy:
-Mamo, mamo! Zarobiłam 10zł!
-A jak ty to dziecko zarobiłaś?
-Jaś powiedział, że jak wejde na drzewo to da mi 10zł. Weszłam i zarobiłam!
-Ale ty głupia jesteś! On chciał zobaczyć jakie ty masz majtki!
-A ja go wykiwałam i nie załorzyłam majtek!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pistash
Zagląda od czasu do czasu
Zagląda od czasu do czasu



Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Przemyśl

PostWysłany: Śro 10:52, 28 Cze 2006    Temat postu:

Jasio pyta ojca:
-Tato, skąd ja się wziąłem?
-No wiesz synku..jak by ci to powiedzieć...bocian był i wogóle...
-Ale ty tato głupi jesteś!masz taką ładną żonę a ru.....sz bociany!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pistash
Zagląda od czasu do czasu
Zagląda od czasu do czasu



Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Przemyśl

PostWysłany: Śro 11:12, 28 Cze 2006    Temat postu:

Pani w szkole kazała dzieciom napisać wypracowanie na temat: "Matka jest tylko jedna". Na drugi dzień prosi Jasia, żeby przeczytał swoją pracę. Jasiu wstaje i czyta:
-Wróciłem ze szkoły do domu, rzuciłem, plecak na podłogę. Wchodzę do pokoju, patrzę, a matka leży pijana i mówi: synu otwórz barek, tam są dwie flaszki wódki. Ja otwieram barek, patrzę i mówię: matka, jest tylko jedna!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
roszondas
Żywa legenda
Żywa legenda



Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 1786
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 52 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Andrzejewo
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:10, 29 Cze 2006    Temat postu:

Idę idę nic nie widzę
nagle patrzę nie mam oczu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pistash
Zagląda od czasu do czasu
Zagląda od czasu do czasu



Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Przemyśl

PostWysłany: Czw 21:07, 29 Cze 2006    Temat postu:

Stoi mały Jasio na przystanku i czeka na tramwaj. Obok stoi elegancka paniusia. Nagle zawiał wiatr i poderwał jej spódnicę do góry. Złapała, szybko opuściła na dół i mówi do Jasia:
- Niezły mam refleks, chłopczyku, prawda?
- Nie wiem jak pani, ale my na to mówimy cipa.


P.S.
Troche nieprzyzwoity - ale ujdzie w tłoku


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zacier
Moderator



Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 88 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Andrzejewo
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:54, 01 Lip 2006    Temat postu:

Idzie pijany baca, wiesza oczy na drzewie i mówi: Oczywiście!!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jarzabek
Zagląda od czasu do czasu
Zagląda od czasu do czasu



Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Andrzejewo

PostWysłany: Pon 2:22, 10 Lip 2006    Temat postu:

Zlapal pijak zlota rybke. Rybka mowi do niego:
-Pusc mnie to spelnie twoje trzy zyczenia
Pijak mysli...Rozglada sie sie, patrzy i nieopodal zauwaza staw.
-Wiesz co, spraw zeby w tym stawie byla wodka
-Ok. Nie ma sprawy.
I staw wypelnil sie wodka.
Jakie jest twoje 2 zyczenie?-pyta rybka.
Pijak mysli...roglada sie...zauwaza plynaca rzeczke, wiec mowi:
-Spraw zeby w tej rzece plynela wodka.
-Ok.
I w rzece zamias wody zaczela plynac wodka.
-Jakie jest twoje trzecie, ostatnie zyczenie?-pyta rybka.
Pijak mysli...mysli...
-Wiesz co, daj pol litra i sp......aj.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gmurawsk
Administrator
Administrator



Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:26, 16 Lis 2006    Temat postu:

Konferencja, temat : "Kariera zawodowa, a wierność małżeńska". Referent wygłasza:
-Pierwsze miejsce jeśli chodzi o zdrady małżeńskie, zajmują lekarze... te nocne dyżury sprzyjają, kilka etatów naraz itd... Drugie miejsce, to oczywiście artyści... Ciągle nowe role, plany otoczenie. No a trzecie miejsce, to właśnie ludzie tacy jak państwo - uczestnicy konferencji, szkoleń, jeżdżący w delegację...
Z sali odzywa się facet:
-Protestuję! Już od 20 lat wyjeżdżam i nigdy mi się to nie zdarzyło!
Na to z końca sali, wstaje facet i krzyczy:
-I właśnie przez takich jak ty mamy trzecie miejsce!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gmurawsk
Administrator
Administrator



Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 18:22, 17 Lis 2006    Temat postu:

Po nocy poślubnej żona mówi do męża:
- Teraz to ja będę chodziła do barów z kolegami, piła piwo, non-stop balowała, a ty zaczniesz gotować obiady, prać, prasować i zajmować się całym domem! A jak nie, to nie chcę cię więcej widzieć na oczy!
...I nie widziała go jeden dzień, drugi, trzeci dzień, a po czwartym opuchlizna zeszła.
----------------------------------------------------------------------------------------------------
Wraca mąż nad ranem do domu, po całej nocy grania w pokera. Żona jak to żona robi mu wyrzuty. Mąż na to spokojnie:
- Nie musisz się już więcej denerwować z mojego powodu. Pakuj swoje rzeczy. Przegrałem cię w karty i należysz teraz do mojego kumpla...
Żona zaczyna krzyczeć:
- Ty chamie! Jak można w ogóle wpaść na taki wstrętny pomysł!?!
- A myślisz, że mi było łatwo, pasować przy czterech asach z ręki...
__-----------------------------------------------------------------------------------------------
Córeczka budzi się o trzeciej w nocy i mówi:
- Mamo, opowiedz mi bajkę.
- Zaraz wróci tatuś i opowie nam obu...
---------------------------------------------------------------------------------------------------
W noc poślubną panna młoda mówi do swojego świeżo poślubionego:
- Ponieważ jesteśmy teraz małżeństwem, musimy wprowadzić pewne zasady dotyczące seksu - Jeśli wieczorem mam uczesane włosy oznacza to, że nie mam wcale ochoty na seks, jeśli są w lekkim nieładzie, to znaczy, że mogę, ale nie muszę mieć ochoty na seks, a jeśli są w nieładzie, to znaczy, że mam ochotę się kochać.
- W porządku kochanie - odrzekł mąż - żeby wszystko było uporządkowane musisz wiedzieć, że wieczorem po powrocie z pracy zawsze piję drinka. Jeśli wypiję tylko jednego, to znaczy, że nie mam ochoty na seks, jeśli wypiję dwa to znaczy, że mogę, ale nie muszę mieć ochoty na seks, a jeśli wypiję trzy, to stan twoich włosów nie ma znaczenia.
---------------------------------------------------------------------------------------------------
Żona podczas kłótni do męża :
- Już lepiej bym zrobiła, gdybym wyszła za diabła !!!!!!!!!!
- Niestety - wzrusza ramionami mąż - małżeństwa między krewnymi są zabronione !
-------------------------------------------------------------------------------------------------
Rodzinka z Afryki pierwszy raz w hotelu w Europie. Kiedy mamuśka poszła do
recepcji, stoi ojciec z synem przed metalowymi drzwiami, które nagle otwierają się automatycznie i ukazuje się malutkie pomieszczenie.
- Co to jest, tato? - pyta się synek.
- Czegoś takiego jeszcze w życiu nie widziałem - odpowiada tata.
Patrzą, a tu staruszka z garbem i szpetną twarzą, wyglądająca jak wiedźma, wchodzi do tego pomieszczenia. Metalowe drzwi zamykają się i ojciec z synem oglądają światełka nad tymi drzwiami:
1 - 2 - 3 - 4 - 5 - 4 - 3 ....1 - 0 ping
Drzwi otwierają się i wychodzi z tego pomieszczenia fantastycznie wyglądająca blondynka.
- Szybko leć po mamę! - mówi tata do synka.
--------------------------------------------------------------------------------------------------
Żona wraca do domu i widzi na drzwiach kartkę.
Czyta: NA SPRZEDAŻ - ŻONA. OSTATNIO MAŁO UŻYWANA. CENA 360 ZŁ.
INFORMACJA W TYM DOMU.
Małżonka robi mężowi karczemną awanturę:
- Nawet nie mam pretensji, że chcesz się mnie pozbyć, ale za takie grosze? Skąd
wziąłeś cenę.
- Prosta matematyka - odpowiada mąż - 80 kg mięsa po 2 zł daje 160 plus złota
obrączka - 200.
Razem 360.
Następnego dnia mąż wraca z pracy i widzi na drzwiach kartkę napisaną przez
żonę:
PILNIE SPRZEDAM MĘŻA. OSTATNIO NIEWIELE UŻYWANY. CENA 0,67 ZŁ. INFORMACJA W TYM
DOMU.
Tym razem awanturę robi mąż.
- To ja cię wyceniłem na 360 zł, a ty mnie za jakieś marne grosze sprzedajesz?
- Już ci tłumaczę - odpowiedziała dumna żona - dwa jajka po 32 to daje 64 grosze
plus 10 cm rurki za 3. Razem 67 groszy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gmurawsk
Administrator
Administrator



Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:26, 17 Lis 2006    Temat postu:

Z racji że idą powoli święt5a przemyślenia jednego faceta:
Idą Święta, a to oznacza że…Najpierw trzeba, ku..., kupić prezenty. Oznacza to, że będę latał po sklepach, przepychał się przez spoconych ludzi z obłędem w oczach, żeby wydać mnóstwo kasy na jakieś pierdoły. Co gorsza, wszystko już kiedyś komuś kupiłem.Wujek Edek dostał w zeszłym roku flaszkę, a przecież nie kupię mu w tym roku książki, bo ten facet nigdy nie przeczytał nic ponad tekst na etykiecie półlitrówki. Ciocia Jadzia rok temu ukontentowała się kremem nawilżającym, co go kupiłem z przeceny, bo za tydzień kończył się termin ważności. W tym roku jedynym kosmetykiem dla tej lampucery byłby krem przeciwzmarszczkowy, ale po pierwsze, takich zmarszczek żaden krem nie wygładzi, a po drugie, przecież nie wydam na kosmetyki całej kasy na Boże Narodzenie. I tak ze wszystkimi. Dziecko mordę drze o jakiś nowy program komputerowy, choć i tak wiadomo, że przestanie się nim zajmować po 48 godzinach, bo każda gra jest dla niego za trudna, Półmózg jeden. Żona będzie miała jak zwykle pretensje, że Kowalska z jej biura dostanie coś ładniejszego. W rezultacie kupię byle co - jak co roku.
Potem śledzik w pracy z ludźmi, których mordy są mi nienawistne, i patrzenie na męki szefa, który życzy nam "dużo pieniędzy", choć wszyscy wiedzą, że dopiero wtedy byłby szczęśliwy, gdybym pracował za miskę zupy z brukwi przykuty łańcuchem do komputera. Krwiopijca jeden. Potem wszyscy się nawalą jak szpaki, a pan Henio obślini biust pani Bożeny z księgowości, zamkną się oboje w archiwum, bo oni zawsze walą się jak króliki, kiedy są naprani. Następnego dnia kac, w dodatku żona będzie robić
wymówki.

Jeszcze tylko trzeba jebnąć w baniak karpia, bo małżonka - uważacie - wrażliwa jest i na męki zwierzątka nie może patrzeć, choć mnie męczy od 15 lat bez zmrużenia oka, garbata owca. Przynieść i przystroić choinkę. Z dzieckiem, żeby miało ciepłe wspomnienia z dzieciństwa", a ono w dupie ma choinkę, mnie, Boże Narodzenie i wszystko. Jak taki glon emocjonalny, może mieć jakiekolwiek wspomnienia? No i kolacyjka wigilijna. Rodzinna, mać ich w tę i z powrotem. Jedna wielka męka. Co za kutas
wymyślił
ten łzawy termin "rodzinna wieczerza"? Przyjdą wszyscy ci, od których na co dzień trzymam się z daleka z dobrym skutkiem. Usiądziemy za stołem… A nie, pardon, najpierw prezenty! Trzeba będzie się kłamliwie ucieszyć, choć z góry wiem, że ten krawat kupiony na bazarze od Wietnamczyków dopełniłby liczną kolekcję podobnych gówien, gdybym oczywiście zawalił szafę takim badziewiem, a nie zaraz następnego dnia wyrzucił wszystko do śmietnika. Dostanę też najtańszy koniak i jakieś kosmetyki.
Jakie - będę wiedział ostatniego dnia przed Wigilią, kiedy w pobliskim supermarkecie zaczną wyprzedawać to, czego nie udało się upchnąć ludziom.
Po prezentach się zacznie. Te same kretyńskie dowcipy wuja Bronka, zwłaszcza, kurna, ten o gąsce Balbince. Wszyscy będą dokarmiać mojego psa po to, żeby narzygał w nocy na pościel. Ciotka załzawi się po dwóch godzinach żucia żarcia z wytrwałością tapira i zacznie płakać, "jak to dobrze, że trzymamy się razem". Gówno prawda akurat, co wykażą następne dwie godziny, kiedy to nawaliwszy się już, zacznie wyzywać swojego ślubnego od złamanych *cenzura*ów. To oczywiście prawda, ale dlaczego popierać to
rzucaniem w niego salaterką po śledziach? Mniejsza o jego mordę, ale ciotka nigdy nie trafia. Plama na wersalce cuchnie jeszcze przez dwa tygodnie po Wigilii. Jedyna nadzieja, że akurat w tym roku 6-letnia latorośl kuzynostwa z Lublina nie nawali w gacie w połowie kolacji i nie zakomunikuje o tym radośnie jeszcze przed deserem. Bo to, że coś wywali sobie na łeb ze stołu, to pewne jak w banku. Jeszcze tylko muszę przeżyć debilne gadki o polityce, przy których wszyscy oczywiście skoczą sobie
do
gardeł i na siebie się poobrażają. Na koniec ciotula Jadzia puści maleńkiego pawika na ścianę koło swojego fotela i można będzie odtrąbić koniec męczarni.

A nie, byłbym zapomniał. Kolejną rozrywką będzie wyprawa na pasterkę, bo to religijna rodzina. No to pójdę, choć nikt nigdy nie wyjaśnił, po nagłą cholerę tłuc się po nocy, żeby stać na mrozie w bezruchu przez godzinę czy więcej. Ciekawe, czy moja małżonka znowu wywinie orła na ryj na schodkach kościółka - jak to robi od kilku lat z uporem godnym lepszej sprawy? W kościele, jeśli tam się dopcham, będzie cuchnąć jak w gorzelni, bo wierni tylko dlatego stoją na własnych nogach, bo za duży
tłok,
żeby upaść. Czasem tylko ktoś beknie albo puści głośno bąka, ale i tak nikt na to nie zwróci uwagi, bo wszyscy drzemią na stojąco. Wracając trzeba tylko będzie uważać na chłopców z osiedla, bo w Wigilię katolicka młodzież szczególnie lubi wpierdolić bliźniemu. Rok temu zglanowali wujka Edka, ale on chyba tego nie zauważył, bo był zalany w płaskorzeźbę.

Wreszcie wychodzą z chałupy, wory jedne. Moment zamykania drzwi za ostatnim z tych troglodytów jest najszczęśliwszą chwilą w moim świątecznym życiu. Kilka dni odpoczynku.

Ale mijają jak z bata strzelił, bo wielkimi krokami zbliża się kolejny kretyński wynalazek - Sylwester. Ludzie! Kto to wymyślił?! Już od listopada ślubna wydala z siebie idiotyczne pomysły, żeby pójść na "jakiś bal". Jakbyśmy srali pieniędzmi… Albo żeby gdzieś wyjechać, gdzie gorąco. A niech se włączy farelkę pod fikusem, będzie miała tropiki w chałupie. I tak przecież skończy się na balandze u Witka. Jasne, trzeba ładnie się ubrać, bo wszystkim się wydaje, że to jakiś uroczysty dzień.
Czyli żona najpierw puści w trąbę pół budżetu domowego na jakąś kieckę, w której wygląda jak zwykle, czyli jak w worku po nawozach sztucznych. Ale cena taka, że za to można by żywić jeden powiat w Somalii przez kwartał. Ja się wbijam w garnitur, bo europejska cywilizacja wymyśliła, że mężczyzna wygląda dobrze, gdy wdzieje na siebie marynarę, co pije pod pachami. Pod szyją zawiążę sobie kolorowy postronek. I tak mam przewagę, bo prysnę na dziób jakąś wodę kolońską i jazda, a małżonka kładzie
sobie tapety tyle, że palec w to wchodzi do pierwszego stawu, a daje rezultat mumii Tutenchamona zaraz przed konserwacją. I zajmuje ze trzy godziny. Łazienka, oczywiście, zajęta i wszyscy pozostali domownicy mogą szczać do zlewu, jak mają potrzebę, albo niech zdychają na uremię.

U Witka ten sam zestaw ludzki, ale czasem trafia się coś nowego, na czym można by oko zawiesić. Jak zwykle nic z tego nie wyjdzie, bo chociaż Wituś ma dużą chałupę, to ryzyko za duże. Zresztą każda kobitka jeszcze przed północą doprowadza się do stanu, w którym wygląda jak kupa. W tym dniu trzeba być radosnym jak młody pies, szczerzyć zęby w uśmiechu i ruszać w tany, nawet jeśli ni pyty nie mam o tym pojęcia. Zresztą nikt nie ma, za to wszyscy miotają się w konwulsjach i po krótkim czasie
cuchną, jak gdyby nie myli się z tydzień. Baby w szczególności. Z facetami jest prostsza sprawa, bo już koło jedenastej są pijani w sztok i bełkoczą albo chcą ruchać wszystko, na co trafią w drodze do baru. O północy trzeba obcałować wszystkie te oślinione i śmierdzące wódą mordy, obłudnie życząc wszystkiego najlepszego, choć jedyne, o czym wtedy myślę, to żeby ich szlag trafił czym prędzej. Potem sylwestrowa noc, banalna do bólu - rozmazane makijaże kobitek (najlepszy tusz nie wytrzyma, gdy
właścicielka walnie mordą w sałatkę), śpiący pokotem faceci, jacyś zarzygani klienci w kiblu. Norma. Ja, oczywiście, nawalę się już przed północą, żeby uniknąć konieczności odwożenia mojej nawalonej ślubnej do domu.
>
> I tak zakończę ten najgorszy okres w roku


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MAJA
Stały bywalec
Stały bywalec



Dołączył: 16 Paź 2006
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 15:44, 19 Lis 2006    Temat postu:

-Trasa Małkinia - Prostyń,kierowca samochodu zwalnia .wychyla głowę i pyta przechodzącego mężczyznę .-Panie przepraszam ale może mi pan powiedzieć ile km. jest z Małkini do Prostyni? -mężczyzna drapie się po głowie i mówi.-Panie z Małkini do Prostyni jest tyle samo co z Prostyni do Małkini.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mariano italiano




Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 16:44, 19 Lis 2006    Temat postu:

Siedzi dwoch facetow przed palacem kultury nagle ktos motolotnia wbija sie w 25 pietro wybijajac szybe , patrz Zdzichu jaki kraj tacy terrorysci

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
stanko
Stały bywalec
Stały bywalec



Dołączył: 13 Lis 2006
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 10:53, 20 Lis 2006    Temat postu:

Pyta syn ojca - tato lepiej siE ożenić , czy iść do wojska? Ojciec pomyślał i mówi: synu z każdej sytuacji są dwa wyjścia. Jka pOjdziesz do wojska , to trafisz na wojnę i wezmA cię na front wschodni lub zachodni. Jak cię wezmą na front wschodni tos przepadł jak na zachodni to jeszcze masz dwa wyjścia, bo albo cie zabija albo wezmą do niewoli.
Jak cię wezma do niewoli toś przepadł. Jak cię zabiją to jeszcze masz dwa wyjscia.
pochowają cię pod buckiem albo pod smreckiem.
jak cie pochowają pod smreckiem toś przepadł , jak pod buckiem, to jeszcze masz dwa wyjscia.
Zrobia z ciebie papier biurowy, albo toaletowy.Jak papier biurowy, toś przepadł. Jak toaletowy, to jeszcze masz dwa wyjscia, bo poweisza cie albo w toalecie meskiej, albo damskiej.
Jak w toalecie meskiej, toś przepadl, jak w damskiej, to tak jakbyś się synu ożenił Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MAJA
Stały bywalec
Stały bywalec



Dołączył: 16 Paź 2006
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 13:52, 16 Gru 2006    Temat postu:

Bajka na dobranoc. Powiedz Jasiu mi na uszko, co tak dynda Ci u brzuszka? Oj Małgosiu spytaj mamy , my to ptaszkiem nazywamy. To kogucik co nie lata, ma go dziadziuś,brat i tata. Powiedz Jasiu czy żle zrobię, jak go złapię w rączki obie? Oj Małgosiu zuch jest z Ciebie, będzie dobrze mu jak w niebie. Równie bosko będzie Tobie , jak majteczki ściągniesz sobie. Powiedz Jasiu ale szczerze,jak się karmi takie zwierze????????????????????????????????????? Very Happy Very Happy Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gmurawsk
Administrator
Administrator



Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:07, 16 Gru 2006    Temat postu:

Po parku przechadzają się dwaj funkcjonariusze policji. Wkurzeni, bo nikogo jeszcze dziś nie złapali, nie stłukli. Ale naraz patrzą - facet wcina jabłko. Jeden mówi do drugiego:
- Ty, zobacz, je jabłko, zaraz wyrzuci ogryzek, a my go cap!
Więc gorliwi funkcjonariusze zbliżyli się do gościa, obracającego w dłoniach ogryzek.
- Co obywatel chciał zrobić z ogryzkiem?
- Jak to co? Chciałem go zjeść.
- ?
- No, tak. Nie wiecie, że kto je ogryzki ten mądrzeje?
- ??
- Niech obywatel udowodni!
- Ja wam mogę ten ogryzek tanio odsprzedać, a sami się przekonacie! Powiedzmy 2 złote.
- Ale na pewno zmądrzejemy?
- 100%.
- Dobra.
Złożyli się po złotówce i uradowani rzucili się na ogryzek. Po chwili jeden z wąskobarkowców skrobie się w głowę i mówi:
- Ej, za 2 złote to my mogli mieć ogryzków z kilograma jabłek!
- No widzicie - już działa!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Dla wszystkich mieszkańców Andrzejewa i okolic Strona Główna -> Hyde Park Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 1 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin